Content on this page requires a newer version of Adobe Flash Player.

Get Adobe Flash player

aktualnosci
galeria
galeria
nauczyciele
Konkursy
organizacje
sport w XV
rekrutacja
Dla maturzystów
Stowarzyszenie absolwentów XV LO
wymiany zagraniczne
Bąbowe lekcje
1% dla mojej szkoły
Klasy patronackie
youtopia

   

bip
   Uniwersytet Łódzki Wydział Filologiczny

   Uniwersytet Łódzki Wydział Zarządzania

   Uniwersytet Łódzki Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych

   Gazeta Wyborcza
 
| Historia | Patron | Osiągnięcia | Znani absolwenci | Napisali o nas | Statut |



Nasz Patron - Jan Kasprowicz

kasprowicz

Jest w ludzie siła niespożyta...
 

Z tegoż chłopskiego ludu wiedzie swój żywot przyszły polski poeta Jan Kasprowicz, urodzony 12 grudnia 1860 roku w Szymborzu jako najstarszy syn Piotra i Józefy Klofów.
Po ukończeniu szkoły elementarnej w Szymborzu kontynuował edukację
w inowrocławskim gimnazjum.
Relegowany ze szkół za manifestowanie swego polskiego pochodzenia i konflikty
z nauczycielami obrażającymi jego poczucie godności przez gimnazja w Inowrocławiu,
Poznaniu, Opolu, Raciborzu dopiero w 1884 roku dobrnął do matury.
Ukończył studia na uniwersytecie w Lipsku ( na wydziałach: historii kultury,
filologii klasycznej, literatury niemieckiej) i Wrocławiu,
gdzie związał się z kołami socjalistycznymi.
W 1887 roku za sprzyjanie socjalistom i działaczom rewolucyjnym został aresztowany
i skazany na półroczny pobyt w więzieniu.
Od roku1908 obejmował katedrę filologii porównawczej na Uniwersytecie Lwowskim
i tu w 1905 roku doktoryzował się na podstawie rozprawy Liryka Teofila Lenartowicza. Szczytem jego kariery uniwersyteckiej był wybór na rektora uniwersytetu we Lwowie
w roku akademickim 1921-1922. W 1919 został członkiem PAU.
Lata pierwszej wojny światowej Kasprowicz spędził w Poroninie.
Intrygujące wydaje się życie osobiste poety, który po szczęśliwym,
aczkolwiek zakończonym niespodziewanym rozstaniem małżeństwie
z Jadwigą z Gąsowskich, która odeszła z jego serdecznym przyjacielem
Stanisławem Przybyszewskim, ożenił z wiele lat młodszą Rosjanką Marią Bunin.
W swoim dorobku twórczym Kasprowicz ma, min. cykle sonetów:
Z chalupy, Krzak dzikiej róży, hymnów, np. Dies irae, Salve Regina, Święty Boże,
prozę poetycką O bohaterskim koniu i walącym się domu, dramaty,
np. Bunt Napierskiego, Uczta Herodiady, cykl poezji Księga ubogich
oraz tłumaczenia z języków francuskiego, niemieckiego, włoskiego,
angielskiego (dzieła Szekspira), greckiego (wszystkie dzieła Ajschylosa i Eurypidesa), norweskiego, łaciny.
Zmarł Kasprowicz 1 sierpnia 1926 roku na Harendzie i tam został pochowany.

| do góry |



Pierwszy Patron XV Liceum Ogólnokształcącego:
Ksiądz Ignacy Jan Skorupka

skorupka


Urodził się 31 lipca 1893 w Warszawie, w starej kamienicy przy ulicy Ciepłej 3.
Jego ojcem był Adam Ślepowron-Skorupka, wywodzący się z zasłużonej dla ojczyzny szlachty zaściankowej (herbu Ślepowron-Korwin), zamieszkującej okolice Drohiczyna.
Matka-Eleonora z Ponińskich-była silnie związana z synem. Stanowiła dla niego
wzór wiary, pracowitości i dyscypliny. Zachęcała go do wybrania drogi kapłaństwa.
Ignacy od dziecka bawił się w księdza albo w polskie wojsko,
przejawiał cechy przywódcze.
W 1902 roku rozpoczął naukę w warszawskim Gimnazjum Chrzanowskiego na Smolnej, którą kontynuował w szkole Kowalskiego na Świętokrzyskiej.
Należał do uczniów celujących. Nauczyciele w opinii szkolnej napisali o Ignacym tak:
"Bystry, pilny, układny, posłuszny, karny, zaskarbił sobie życzliwość
profesorów i kolegów".
W 1909 roku otrzymał dyplom i zgłosił się do seminarium duchownego w Warszawie
przy Krakowskim Przedmieściu. 10 listopada 1912 roku otrzymał
tzw. święcenia mniejsze, a w 1914 subdiakonat z rąk biskupa Kazimierza Ruszkiewicza. Ze względu na młody wiek musiał czekać dwa lata na święcenia diakonatu.
Regens seminarium-Stanisław Gall-posłał go na studia do Akademii Duchownej
w Petersburgu. Ten zdolny kleryk, ceremoniarz kardynała Kakowskiego nie zdał egzaminu magisterskiego. Na to niepowodzenie niewątpliwie miały wpływ depresja związana z śmiertelną chorobą matki i konieczność zaopiekowania się młodszym rodzeństwem. Był wikariuszem w Bogorodsku pod Moskwą, w Klińcach koło Homla, Ojrzanowie, w Łodzi (w kościele Przemienienia Pańskiego), w Warszawie.
Pragnął pozostać w Warszawie, ale biskup skierował go do Łodzi,
gdzie od 22 listopada został prefektem szkół łódzkich - między innymi tej,
która stoi u źródeł historii XV LO. W naszym mieście czuł się źle,
żalił się w jednym z listów:
"Widzę biedę, a nie wspomagam, widzę zło, a czuję niemoc, bom obcy i cudzy.
Zła jest tak dużo wszędzie, tuż obok mnie się gnieździ i zagląda do mej duszy.
Mój kolega rzucił sutannę. Rzucił ją jak łachman. Boli mnie to bardzo".
Modlił się. Piękna jest jego wierszowana modlitwa: "Non nobis, Domine...
Na czas niedowiarstwa chcę mieć wiarę głęboką i gorącą... Na czas rozwiązłości i rozpasania - chcę być czystym i niewinnym. W czasie biedy i nędzy - chcę być jałmużnikiem, chcę być biedny i służyć ludziom, dla ludzi żyć, aby trafić do Boga".
W lipcu 1919 roku ksiądz Skorupka otrzymał nominację na notariusza i archiwistę
w Kurii warszawskiej, z zamieszkaniem w tzw. Ognisku Rodziny Marii na Pradze
przy Zamojskiego 30, i funkcje kapelana zakładu dla dzieci oraz obowiązki prefekta szkoły kolejowej przy Wspólnej 24 i szkoły Łabkowskiego.
Nauczanie było pasją księdza prefekta. Mówił do młodzieży zapałem, porywał ją.
Miał ogromny wpływ na młodych ludzi, kontakt z nimi przywrócił mu radość.
Nadciągała wojna z bolszewikami, młoda niepodległość Polski była zagrożona.
W lipcu 1920 roku ksiądz Skorupka prosił kardynała Kakowskiego o pozwolenie
na wstąpienie do wojska, ten zaś odpowiedział: "Jesteś bracie 41, który o to prosi.
Nie jesteś nam potrzebny". Zwrócił się więc do biskupa polowego Stanisława Galla
i ten mianował go lotnym kapelanem garnizonu na Pradze. Został przydzielony
do 236 Pułku Ochotników. Wymarsz na front miał odbyć się 13 sierpnia.
W dzień swoich imienin - 31 lipca - ksiądz mówił prorocze kazanie: "Nie martwcie się! Bóg ześle nam człowieka takiego jak Kordecki, jak Joanna d`Arc. Człowiek ten stanie
na czele armii, doda nam odwagi i nastąpi zwycięstwo. Bliskim jest ten dzień.
Nie minie 15 sierpnia, dzień Matki Boskiej Zielnej, a wróg będzie pobity".
Co musiał przeżywać przed bitwą warszawską kapłan, który tak kochał młodzież,
a teraz miał ją prowadzić na śmierć
(wielu ochotników miało po raz pierwszy karabin w ręku!)?
Na czele batalionu stał porucznik Słowikowski. Z ochotnikami ruszył w tyralierze ksiądz Skorupka - w komży, fioletowej stule, z krzyżem w ręku. Kapłan, widząc w pewnym momencie bitwy zamieszanie wśród młodzieży, która straciła orientację i nie wiedziała nawet, do kogo strzelać, zerwał się i - jakby wrósł ponad wszystkich - a jego głos przygłuszył chaos bitwy: "Za Boga i Ojczyznę!" - krzyknął.
Porucznik Słowikowski zauważył, że ksiądz się potknął, ale w ferworze walki właściwego momentu jego śmierci nikt nie widział. Pułkownik Dobrowolski wspominał:
"Obchodziłem pobojowisko po odrzuceniu bolszewików.
Zobaczyłem na ściernisku przy miedzy, między trupami, leżącego księdza,
twarzą do ziemi, krzyż trzymał w ręku. Miał roztrzaskaną czaszkę.
Czterech żołnierzy położyło ciało księdza na płaszczu i zaniosło do wsi."
Ksiądz Ignacy Skorupka w swoim testamencie pisał:
"Dług za szkołę spłacam swym życiem. Za wpojoną miłość do ojczyzny-płacę miłością serca... Proszę mnie pochować w albie i stule...".
17 sierpnia do katedry polowej przy ulicy Długiej przyszła cała Warszawa.
Bohaterski ksiądz stał się symbolem heroicznej obrony przez najeźdźcą ze Wschodu. Generał Haller odznaczył kapłana pośmiertnie Krzyżem Virtuti Militari V klasy. Krzyż, stuła i order księdza Ignacego Skorupki są w dziś w Muzeum Wojska Polskiego
w Warszawie. Łódź pierwsza wystawiła pomnik bohaterowi - prefektowi łódzkich szkół
- w 1930 roku. Grób księdza znajduje się na Powązkach, a w miejscu jego śmierci
w Ossowie stoją krzyż i obelisk.

| do góry |


| Historia | Patron | Osiągnięcia | Znani absolwenci | Napisali o nas | Statut |