Nasi w Londynie...
W dniach od 27 lutego do 3 marca 2012r. mieliśmy szansę razem z naszymi
nauczycielami: p. Anetą Jachimowską i p. Izabelą Wądołowską wziąć
udział w warsztatach językowych, zorganizowanych w Wielkiej
Brytanii. Wyjazd stwarzał nie tylko możliwość zwiedzenia Londynu, ale
również wielu innych urokliwych miejsc, a także był świetną
okazją do niestandardowej formy nauki języka angielskiego. Każdy z nas
był podekscytowany perspektywą spędzenia tych kilku dni u rodzin
brytyjskich.
Kiedy dotarliśmy na miejsce - do centrum Londynu, byliśmy pod wielkim
wrażeniem miasta. Mieliśmy okazję zobaczyć między innymi: Big Ben'a,
Houses of Parliament, Buckingham Palace, klimatyczny St. Jame's Park i
wreszcie Piccadilly Circus, gdzie mogliśmy przeznaczyć trochę czasu na
zakup pamiątek.
Trzeci dzień rozpoczęliśmy zwiedzaniem jednej z najsłynniejszych
europejskich budowli megalitycznych - Stonehenge, którego
powstanie, aż do dzisiejszego dnia, pozostało zagadką. Miejsce to na
wszystkich wywarło duże wrażenie. Kolejnym przystankiem było urocze
miasteczko Bath, gdzie między innymi mieliśmy szansę zobaczyć rzymskie
łaźnie, czy też kościół Bath Abbey.
Czwartego dnia odwiedziliśmy Cambridge. Na miejscu okazało się, że
będziemy zwiedzać miasto uniwersyteckie jadąc dwupokładowym autobusem,
co również stanowiło dla wielu osób dużą atrakcję.
Zwiedziliśmy tam także King's College - drugi po Oxfordzie, najstarszy
angielski uniwersytet, uważany za jeden z najlepszych w Europie i na
świecie.
Ostatniego dnia czekało na nas jeszcze London Eye. Przejażdżka na
diabelskim młynie zapewne każdemu utkwi w pamięci na długi czas ze
względu na nieziemskie widoki. Ostatnim punktem programu wycieczki był
rejs statkiem po Tamizie.
Wracaliśmy bogatsi o wiele nowych doświadczeń, przygód i
ciekawostek, związanych z Wielką Brytanią. Nie można
również zapomnieć o tym, iż wyjazd dał nam okazję do ćwiczenia
języka angielskiego w zwyczajnych, codziennych sytuacjach oraz do
poznania zwyczajów panujących u tamtejszych rodzin. Z całą
pewnością wszyscy zyskaliśmy wiele wspomnień, które na długo
pozostaną w naszej pamięci.
Joanna Głodek, kl. 1b
The adventure in England began in central London. The first day we
walked through the main streets and parks. We stopped by the Houses of
Parliament, where we listened to some stories. We went past the
Buckingham Palace, but the Queen wasn't inside, because the flag wasn't
there. Our walking tour ended at Piccadilly Circus, where we had some
free time to get something to eat and do some shopping. Then we went
back by underground to the meeting place with our families. The second
day we visited Stonehenge. Our guide organised a contest to write a
story about "How did the stones of Stonehenge appear." Some works were
very funny and others strange. The next day we were in Bath. The city
is situated in the valley of the River Avon, where there were natural
thermal waters. Roman colonists built a temple and baths and they
called this place Aquae Sulis. Bath is a very beautiful city. We also
found out that Nicholas Cage lives in Bath. On the fourth day we went
to Cambridge. One of the major attractions for us in this city was
Primark ?. We spent there most of the time. After that we got on a
double-decker tour bus from which we could see Cambridge in all its
splendour, and from where we could take cool pictures. On the last day
we were again in the centre of London. This time we went on the London
Eye. Before that we had seen a short film in 4D. Unfortunately the
weather wasn't good, because it was foggy and cloudy and the view from
the capsule was limited. However, the scenery from 135 meters was
amazing. After coming off to the ground, a water taxi took us up to
Greenwich on the River Thames. From there we got on the bus and drove
to Dover in order to take the ferry to France.
Marcin Maślak, 2e
[
zdjęcia ]
W ramach zacieśniania więzi międzynarodowych (niekoniecznie w celach
zarobkowych) 6 reprezentantów naszego zachwycającego liceum
wraz z uczniami 30 LO pojechało na wycieczkę do Londynu. To światłe
wydarzenie miało miejsce od 3 do 9 listopada. Nasz wyjazd miał na celu
szlifowanie i udoskonalanie naszej łamanej angielszczyzny do poziomu
użytkowego. Słowa to jednak za mało, więc niech historię naszej wyprawy
opowiedzą fotografie.
Foto. 1 - Big Ben w Anglii niemalże tak popularny jak BigMac, dlatego
tamtejsza kuchnia nie jest zbyt urozmaicona.
Foto. 2 - Give me some fish can you give me some fish.....
Foto. 3 - Dla Londynu można stracić głowę.....dosłownie :P
Foto. 4 - Oto nasza (niepełna) siódemka wspaniałych :P i London eye.
[
zdjęcia ]
| do góry |
|