Słowacki przewidział sukcesy Małysza

 

Monika Wasilewska

- Sukcesy Adama Małysza nie są przypadkiem. Już Słowacki przewidział kryształową kulę dla naszego orła - tymi słowami   reżyser Paweł Passini namawiał spacerujących po Piotrkowskiej łodzian do wspólnego krzyczenia tekstu "Kordiana".
  W południe spacerujący Piotrkowską łodzianie mogli się natknąć na niecodzienny widok. W pasażu Rubinsteina blisko
  50-osobowa grupa skandowała - w takt wystukiwanego na beczkach poloneza - monolog na Mont Blanc z "Kordiana" Juliusza   Słowackiego. Przez megafon wrzeszczał przebrany ni to za św. Mikołaja ,ni to za Małysza (bo na ramionach zamiast Fisherów   trzymał przedwojenne narty Kandahary) reżyser zdarzenia Paweł Passini. Na godzinę miasto opanowały Manewry Patriotyczne    - akcja wykrzykiwania tekstów lektur szkolnych, przygotowana przez łódzką Fabrykę Sztuki - instytucję kulturalną UMŁ,
  Łódź Art Center i Stowarzyszenia Teatralnego Chorea. Klimat zbiorowego poruszenia od uczestników udzielił się obserwatorom.   Przechodnie reagowali życzliwie: zatrzymywali się, włączali do wspólnego czytania i tańczonego na chodniku poloneza. Ale   pojawiły się też głosy krytyczne. - Pewna kobieta podeszła do mnie i spytała, kogo reprezentujemy. Tak jakbyśmy nie mogli   reprezentować po prostu siebie - dziwi się Dominika Gorzkiewicz z FS. Zadowolenia nie kryła Barbara Matusiak, polonistka
   XV LO, której wychowankowie wzięli udział w projekcie: - Mam nadzieję, że teraz uczniowie łaskawszym okiem spojrzą na   Słowackiego. W kontekście wczorajszego sukcesu Adama Małysza (XXX) aktualnie zabrzmiał fragment "Kordiana": "Zamknięty   jestem w kulę kryształową". Akcja pokazała, że z takim samym entuzjazmem można kibicować polskim sportowcom, jak
   i czytać lektury. Sukces pierwszej odsłony "Manewrów..." zwiastuje pomyślną kontynuację. Następne krzyczenie już
   w przyszłym miesiącu. Jaki tekst ożyje tym razem na ulicach Łodzi, jeszcze nie wiadomo: - Nie zdradzę, co wykrzyczmy,
  bo jak na uczestników każdych manewrów przystało, działamy w tajemnicy - tłumaczy Tomasz Rodowicz, lider
  Stowarzyszenia Teatralnego Chorea. - Lubimy spiski, bo to jedyna forma żywego i naturalnego patriotyzmu, czyli niezgody na   zło, które dzieje się wokół nas. Chcemy zadać pytanie o siebie i o patriotyzm w naszym kraju, jak używać tego słowa, żeby   było uczciwe.

zamknij [X]