Bliżej siebie - program dla młodzieży polskiej i żydowskiej


2008-04-08, ostatnia aktualizacja 2008-04-08 19:41


Noszą takie same dżinsy, oglądają naiwne komedie, tak samo nie lubią szkoły. Uczniowie XV i XXX LO zaprosili do Łodzi młodzież z Izraela.

Jedni i drudzy są zachwyceni. Niektórzy poznali się dopiero kilka dni temu, kiedy żydowska młodzież przyjechała do Polski. Inni - korespondują ze sobą od kilku miesięcy. - Z moim polskim kolega poznaliśmy się przez internet. Pisaliśmy po angielsku. O czym? Nie tylko o Holocauście. Bo mamy też inne wspólne tematy - zapewnia Michal Reznik, siedemnastoletnia uczennica z Yarden High School w Izraelu.

W poniedziałek łódzcy uczniowie spotkali się po raz pierwszy z ponad trzydziestoosobową grupą młodzieży żydowskiej z Ma'ale Efraim. W hotelu, w którym mieszkają goście, wszyscy wzięli udział w zajęciach integracyjnych. - Chodziło o to, żeby pokazać, że więcej nas łączy niż dzieli. Potwierdziło się to, kiedy szukaliśmy w sobie cech wspólnych. Okazało się, że na pytanie: kto lubi szkołę, byliśmy wszyscy jednego zdania - śmieje się Barbara Matusiak, koordynatorka projektu i polonistka z XV LO.
- Że nie lubią - dodaje po chwili.
Spotkanie polsko-żydowskiej młodzieży sprawiło, że wiele stereotypów zderzyło się z rzeczywistością. - Nasi przyjaciele myśleli, że w Polsce jest strasznie zimno, że renifery spacerują po ulicach. Zaskoczyło ich, że tak nie jest. Podobnie jak nas zaskoczyło, że to weseli i bardzo otwarci ludzie. Zaczęły się rodzić prawdziwe przyjaźnie - opowiada Ania Dylewska z "piętnastki".

- Prawdziwe przyjaźnie oparte często na prostych podobieństwach. Na tym, że dwie osoby lubią takie same lody, że fascynują się tańcem - mówi Michał Siudziński z IIe.

W trakcie wizyty gości z Izraela na naukę tańca znalazł się oddzielny moment. - Uczyliśmy ich poloneza, a oni nas swojego tradycyjnego tańca. Jak im poszło? Mieli trochę problemów z dygnięciem "na raz", ale było dobrze - ocenia Michał.

Wczoraj goście wspólnie z łódzką młodzieżą zwiedzili liceum przy ul. Traktorowej, a potem pojechali na całodniową wycieczkę po Łodzi. Wycieczkę wyjątkową, bo poprowadzoną przez Chaima Kozienickiego, jednego z ostatnich ocalałych z getta. - Ludzie mnie pytają, czemu zwiedzam z młodymi te miejsca, czemu wracam do najtrudniejszych wspomnień. Odpowiadam im wprost: chcę, żeby młodzi nie zapomnieli - opowiada Kozienicki.

Wizyta młodzieży z Izraela w Łodzi to pierwsza część projektu "Bliżej siebie" współorganizowanego przez resorty edukacji obu krajów i Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli. Dziś goście wspólnie z łódzkimi licealistami odwiedzi Chełmno, a jutro wrócą do domu. Kolejnym etapem projektu będzie wyjazd młodzieży z XV i XXX LO do Izraela.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź

zamknij [X]